REKLAMA
REKLAMA

II liga: Wypowiedzi trenerów po meczu Raków – Bałtyk

Udostępnij :

Powinniście się w Częstochowie cieszyć z
tego, że wracają tacy ludzie jak Jurek Brzęczek oraz Krzysiek Kołaczyk i że chcą tu zbudować porządną piłkę od podstaw – powiedział po sobotnim meczu trener Bałtyku Piotr Rzepka

Powinniście się w Częstochowie cieszyć z tego, że wracają tacy ludzie jak Jurek Brzęczek oraz Krzysiek Kołaczyk i że chcą tu zbudować porządną piłkę od podstaw – powiedział po sobotnim meczu trener Bałtyku Piotr RzepkaPIOTR RZEPKA (trener Bałtyku): „Uważam, że spotkały się dziś dwie drużyny o podobnym piłkarskim potencjale. Po moim głosie słychać, ile kosztował mnie ten mecz i ile razy byliśmy zagrożeni. Raków zaimponował mi wolą walki, wielkim zaangażowaniem do samego końca. Moim zawodnikom też nie można było odmówić ambicji, choć momentami za bardzo nastawiliśmy się na kontrę, przez co kilka razy cierpieliśmy. Można było się spodziewać, że końcówka będzie dla nas bardzo trudna, a te czarne chmury, które z każdą minutą zbierały się nad stadionem, dodały jeszcze więcej horroru. Z wyniku jestem bardzo zadowolony, bo koniecznie chcieliśmy wracać do Gdyni w niezłym nastroju, wszak przed nami ponad 500 kilometrów po tych naszych polskich drogach. Cieszę się, że dopisujemy do swojego dorobku ciężko wywalczony punkt, bo dzisiaj Raków nie pozwolił nam na tyle, co jesienią. Być może pozwolę sobie na daleko idące stwierdzenie, ale moim zdaniem powinniście się w Częstochowie cieszyć z tego, że wracają tacy ludzie jak Jurek Brzęczek oraz Krzysiek Kołaczyk i że chcą tu zbudować porządną piłkę od podstaw. Coś dużego może urodzić się poprzez takich świetnych piłkarzy, nie ma lepszej drogi. Rolą mediów powinna być także pomoc takim ludziom, a nie szukanie problemu, że ci młodzi piłkarze nie stwarzają wielu stuprocentowych sytuacji. Cierpliwość to w piłce nożnej ogromny kapitał. Naprawdę uważam, że macie szansę mieć tutaj wielką drużynę i wkrótce znów występować w ekstraklasie.”

JERZY BRZĘCZEK (trener Rakowa): „Trudno ukryć, że gdyby goście wykorzystali dziś swoje sytuacje, czy choćby ten rzut karny w końcówce pierwszej połowy, to spotkanie mogłoby być dla nas po przerwie dużo trudniejsze. Myślę jednak, że możemy być zadowoleni, ponieważ kolejny raz nie przegrywamy i nie tracimy bramki. Ja bardzo dziękuję tym młodym zawodnikom i szczególnie cieszę się, że także ci, którzy weszli po przerwie, pokazali kilka ciekawych akcji. Gołym okiem widać, że brakuje nam doświadczenia. Dobrze rozgrywamy piłkę i dochodzimy do dośrodkowań, jednak dziś praktycznie ani razu nie udało nam się to ostatnie dogranie. Mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach będziemy pod bramką rywali dużo dokładniejsi, bo tego nam na dzień dzisiejszy najbardziej brakuje. Ja też chciałbym, jak każdy trener, żebyśmy stwarzali dużo sytuacji i żeby wpadały z nich bramki. Ale czasu nie da się kupić, doświadczenia również nie. Osobiście jestem bardzo podbudowany, gdy patrzę na zachowanie tych zawodników na boisku. Pracujemy razem stosunkowo krótko, a oni zrobili wyraźny postęp, nie mogę mieć do nich żadnych zastrzeżeń. Jasne, że pewne rzeczy można zrobić lepiej, ale na to trzeba czasu, treningu i wielu rozegranych spotkań. Póki co musimy się po prostu uczyć. Zwróćmy też uwagę, że rywale nie postrzegają już Rakowa za słabą drużynę. Każdy, kto tu przyjeżdża, zdaje sobie sprawę, że na wiosnę parę punktów już zdobyliśmy. Nie możemy ponadto zapominać, gdzie byliśmy dwa i pół miesiąca temu oraz ile ci młodzi zawodnicy rozegrali spotkań w dorosłym futbolu. W decydujących momentach można dostrzec ten brak doświadczenia z piłki seniorskiej. Co więcej, Bałtyk dzisiaj oraz Lechia przed tygodniem były, trzeba przyznać, bardzo dobrze zorganizowane w defensywie. Na pewno nie było łatwo. Gratuluję mojej drużynie bardzo dobrego występu.”

REKLAMA