REKLAMA
REKLAMA

Andrzej Niewulis: Jesteśmy ambitną drużyną

Udostępnij :

Raków Częstochowa : – Jestem przekonany, że sobotni mecz z Wisłą Płock będzie szansą, by dobrze zakończyć sezon. Każdy sportowiec musi tak naprawdę codziennie udowadniać swoją wartość. Mecze to sprawdziany. Następny będzie kapitalną okazją do pokazania dobrego futbolu – powiedział po meczu ŁKS – Raków (3:2) obrońca Czerwono-Niebieskich Andrzej Niewulis. W 36. kolejce PKO Ekstraklasy […]

Raków Częstochowa :

– Jestem przekonany, że sobotni mecz z Wisłą Płock będzie szansą, by dobrze zakończyć sezon. Każdy sportowiec musi tak naprawdę codziennie udowadniać swoją wartość. Mecze to sprawdziany. Następny będzie kapitalną okazją do pokazania dobrego futbolu – powiedział po meczu ŁKS – Raków (3:2) obrońca Czerwono-Niebieskich Andrzej Niewulis.

W 36. kolejce PKO Ekstraklasy piłkarze Rakowa zmierzyli się w meczu wyjazdowym z ŁKS-em Łódź. Spotkanie to zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 3:2.

– Chcieliśmy wygrać to spotkanie. Do przerwy nasza gra wyglądała dobrze. Staraliśmy się realizować założenia taktyczne nakreślone przez sztab. Szkoda straconych bramek, bo w pewnym sensie sprezentowaliśmy je rywalom – podsumował na gorąco Andrzej.

To pierwszy mecz ligowy naszego zawodnika od ponad roku, a jednocześnie debiut w PKO Ekstraklasie w barwach Rakowa. W maju 2019 roku Andrzej przeszedł operację kontuzjowanego kolana.

– Cieszę się, że jestem zdrowy i mogłem zagrać swój pierwszy mecz ligowy od tak wielu miesięcy. Szkoda, że rozmawiamy po porażce, bo na pewno łatwiej i przyjemniej komentowałoby się zwycięstwo. Jestem wdzięczny całemu Klubowi za cierpliwość do mnie. Jestem gotowy i do dyspozycji trenera – powiedział Niewul.

ŁKS to zespół, który nie leży Rakowowi. Oba kluby spotykały się z sobą w rozgrywkach ligowych 12-krotnie. Jeden mecz padł łupem Czerwono-Niebieskich, cztery razy był remis, a siedem razy górą z tych starć wyszli łodzianie. 

– Wszyscy wiedzą, że ŁKS nam nie leży, ale nie ma czegoś takiego, że tkwi nam to w głowach. W ostatnich spotkaniach brakuje nam czegoś i tak naprawdę musimy przeanalizować swoje błędy, by wyciągnąć z nich odpowiednie wnioski nie tylko na mecz z Wisłą Płock, ale też na nowy sezon. Jesteśmy ambitną drużyną. Chcemy się rozwijać – wyjaśnił obrońca. 

Już w sobotę podopieczni trenera Marka Papszuna zmierzą się na GIEKSA Arenie z ekipą z Płocka. To ostatnie spotkanie w sezonie 2019/2020. 

– Jestem przekonany, że sobotni mecz z Wisłą Płock będzie szansą, by dobrze zakończyć sezon. Każdy sportowiec musi tak naprawdę codziennie udowadniać swoją wartość. Mecze to sprawdziany. Następny będzie kapitalną okazją do pokazania dobrego futbolu – zakończył Niewulis. 

To jest tylko fragment artykułu – przeczytaj całość na witrynie Rakowa Częstochowa

Źródło : Raków Częstochowa

REKLAMA