REKLAMA
REKLAMA

Dyrektor Marek Śledź: „Spodziewam się sukcesów”

Udostępnij :

Raków Częstochowa : W nowym 2021 roku doszło do kilku zmian personalnych w Akademii. Z tej okazji postanowiliśmy porozmawiać z dyrektorem Markiem Śledziem, który tłumaczy roszady oraz opowiada o planach Akademii Raków na najbliższą przyszłość. Panie dyrektorze, w przerwie między rundami doszło do kilku zmian personalnych w naszej Akademii. Zanim sobie porozmawiamy o personaliach to […]

Raków Częstochowa :

W nowym 2021 roku doszło do kilku zmian personalnych w Akademii. Z tej okazji postanowiliśmy porozmawiać z dyrektorem Markiem Śledziem, który tłumaczy roszady oraz opowiada o planach Akademii Raków na najbliższą przyszłość.

Panie dyrektorze, w przerwie między rundami doszło do kilku zmian personalnych w naszej Akademii. Zanim sobie porozmawiamy o personaliach to takie ogólne pytanie: z czego te zmiany wynikały? 

  

Dyrektor Marek Śledź: Akademia rozwija się bardzo dynamicznie. Mogę przytoczyć tylko taką cyfrę, która dzisiaj mówi o zakresie projektów, które prowadzimy. Oczywiście oprócz tych podstawowych związanych z procesem szkolenia ze Szkołą Mistrzostwa Sportowego na czele. Prowadzimy 9 projektów dodatkowych, które wymagają zaangażowania personalnego, zaangażowania czasowego i pełnej profesjonalizacji, bo są to też zadania mające charakter zewnętrzny. Czyli wychodzimy z nimi choćby do klubów filialnych. Nie możemy sobie pozwolić na margines błędu, bo świadczyłoby to o naszym niezawodowym charakterze, a pewne deklaracje składane naszym współpartnerom są zobowiązaniami w pełni zawodowymi i one wymagają od nas profesjonalizmu. Stąd Akademia musi się rozwijać. Zarówno w kategoriach jakościowych i ilościowych. To nie jest tak, że można pozwolić sobie bardzo skromnym „garniturem” ludzkim wykazać najwyższy poziom szkoleniowy i organizacyjny w tak wielu działaniach, które podjęliśmy. Są to działania zaplanowane, czyli wszystko to co dzieje się od 1 stycznia to jest efekt pewnych przygotowań, które towarzyszyły projektowi Akademii od trzech i pół roku, czyli od momentu, kiedy objąłem stery w Akademii.  

  

Pierwszą osobą, o której chcielibyśmy porozmawiać jest trener Dariusz Grzegrzółka, który w przeszłości był między innymi dyrektorem Akademii Elany Toruń. Teraz dołącza do Rakowa. W jakiej roli?  

  

Trzeba zacząć od tego, że Darek jest trenerem. Trenerem o dobrym charakterze pracy. Ja podkreślam pewien deficyt rynkowy. Ja go doświadczam od lat. Nawet tutaj w Rakowie. Jest to deficyt osób, które potrafią łączyć jakość szkoleniową z umiejętnością zarządzania projektem. Czyli zarządzania ludźmi, kreatywnego wprowadzania nowych elementów do projektu, dbania o jego efektywność. Darek ma za sobą doświadczenie w Ursusie Warszawa, gdzie był koordynatorem szkolenia. Ma doświadczenia selekcyjne i edukatorskie w Mazowieckim Związku Piłki Nożnej, gdzie pracował jako edukator. W tym związku brał udział w szkoleniach i kursach, które przygotowywały przyszłych trenerów. Ostatni okres jego pracy to rola dyrektora Akademii Elany Toruń. Fragmentarycznie również rola pierwszego trenera trzecioligowej Elany. Dosyć duży bagaż doświadczeń, jak na tak młodego trenera w mojej ocenie dość poprawnie łączącego umiejętności szkoleniowe i organizacyjne. Dzisiaj dedykowana mu funkcja to zastępca dyrektora Akademii Raków z bardzo konkretnym przydziałem obowiązków jakie będą mu towarzyszyły wraz z byciem – w pierwszym etapie pobytu tutaj – asystentem I trenera w drugim zespole Rakowa. Mamy świadomość celów, jakie Raków II ma przed sobą. Dodatkowo dotychczasowy drugi trener Maciej Megger podjął decyzję o próbie pracy samodzielnej i chciałby sprawdzić się w innych zakresach. Jestem przekonany, że jest na to odpowiednio przygotowany. Jak wiem to przejął funkcję dyrektora Akademii Zawiszy Bydgoszcz. Czas spędzony w Rakowie był więc efektywny skoro dostał taką ofertę.  

  

Natomiast do transferu Darka Grzegrzółki przygotowywaliśmy się dość długo. Ma doświadczenie w zarządzaniu projektem. Łączy nas na pewno wizja pracy szkoleniowej. Oprócz wzmocnienia merytorycznej pracy sztabu drugiego zespołu, to na pewno zostanie złożona opieka nad program certyfikacji. My jesteśmy akademią, która posiada złotą gwiazdkę PZPN, a jej utrzymanie wcale nie jest takie łatwe. Musimy coraz mocniej angażować się w proces szkolenia oraz w respektowanie przepisów i norm, które są przypisane programowi certyfikacji. Będziemy silili się do tego, aby aplikować do najwyższej gwiazdki, która ma powstać, czyli diamentowej. Ale w ślad za tym będziemy musieli powołać projekt piłki kobiecej w strukturach Akademii. To też będzie kolejne wyzwanie. Dlatego certyfikacja to jest potężny kolos, który trzeba udźwignąć w kategoriach merytorycznych i organizacyjnych. Dzisiaj robiliśmy to w trochę chałupniczy sposób korzystając z pracy kilku naszych trenerów. Jednak warto to scedować w jedne ręce. Trzeba zdawać sobie sprawę, że za tym projektem podążają dość duże korzyści ekonomiczne dla struktur Akademii. To jest wartość dodana. Jestem przekonany o tym, że pan dyrektor Grzegrzółka będzie postacią, która wniesie wiele dobrego do struktur Akademii.  

  

  

Pojawiło się jeszcze kilka nowych postaci w dziale sportowym. Nastąpiły roszady w sztabach szkoleniowych kilku drużyn, dlatego poprosimy o takie uporządkowanie tych informacji.  

  

Zwiększamy efektywność pracy szkoleniowej. Stawiamy sobie coraz wyższe wymagania. Trenerzy, którzy do nas dołączyli. Zarówno trener Grzegrzółka, jak i trener Michał Sikorski, to są trenerzy, którzy posiadają licencje UEFA ELITE YOUTH, więc najwyższymi licencjami do pracy z młodzieżą. Nie wiem czy jest druga akademia w Polsce, która skupiałaby tak dużą liczbę szkoleniowców z tymi uprawnieniami, ale my mamy już ich siedmiu. To jest duża liczba, jak na mimo wszystko skromny projekt.  

  

Te wszystkie zmiany są przygotowane. To nie zmiany wynikające z chaosu. Niektóre ruchy wykonaliśmy wcześniej, na inne przygotowywaliśmy się dłużej. I przyjście Michała Sikorskiego to wprowadzenie trenera o wysokiej jakości organizacyjno-szkoleniowej. Michał był trenerem głównym jednego z etapów w Widzewie. To też jest ruch związany ze ścieżką rozwoju trenera Piotra Bartyzela, który dołączył do nas pół roku temu jako nadzieja trenerska o bogatych doświadczeniach szkoleniowych w Akademii Śląska Wrocław. Dzisiaj trener Bartyzel przejmuje drużynę U-14. Musieliśmy uzupełnić to miejsce, które towarzyszy asystenturze w ekipie U-15 Piotra Lenartowskiego. Do naszego projektu, naszej technologii trener Sikorski będzie się wdrażał jako właśnie asystent. Dodatkowo Michał Sikorski ma duże uzdolnienia związane z analizą meczową, a my w tym roku otwieramy Dział Analizy Szkoleniowej. Dlatego Michał wraz z Patrykiem Czyżem będą pełnić rolę głównych analityków.  

  

Dołączył do nas również Piotr Pernal, jako młody trener o bardzo fajnej afirmacji trenerskiej. Jest dużą nadzieją dla mnie. Z dużą pokorą i skromnością zdobywa wiedzę. Był naszym stażystą i praktykantem u nas. Zaimponował elementem entuzjazmu i wiedzy, która w tak młodym wieku mu towarzyszy. Ale oprócz Piotrka dołączył również Radek Werner, czyli były piłkarz Rakowa. Chłopak z tej przestrzeni. Po części mój wychowanek piłkarski z czasów Amiki Wronki. Kiedy był wytransferowany z Częstochowy do Wielkopolski. W ostatnim czasie pełnił funkcję trenera prowadzącego w jednym z klubów warszawskich. Był jednym z naszych stażystów i przez pół roku popełniał pracę wolontariacką. Przyjeżdżał do nas prowadzić zajęcia i pokazał się z dobrej strony. Uznaliśmy, że ta ścieżka drugiego trenera, który będzie miał czas, aby przygotować się do kompletnej pracy w Akademii jest tą dobrą.  

  

Modyfikujemy także funkcjonowanie Michała Szczepańskiego, jako analityka i statystyka w Dziale Scoutingu. Dołączył do nas Damian Sadawa, który w formie wolontariackiej będzie statystykiem w Dziale Scoutingu i Dziale Analizy Szkoleniowej. Wzbogacamy wszystkie treści merytoryczne, które towarzyszą szkoleniu Akademii. Od pół roku jesteśmy uczestnikami dwóch lig centralnych. Wywalczyliśmy także awans do ligi makreoregionalnej zespołu U-19, więc ta grupa szkoleniowa wymaga większej opieki, bo przed nimi walka o awans do CLJ. Wysoko postawiliśmy sobie też cele drugiego zespołu Rakowa i chcielibyśmy awansować do 3. ligi. Więc innej drogi niż wzmocnienie kadry szkoleniowo-organizacyjnej nie ma. Cele sportowe na ten sezon mamy bardzo mocno sprecyzowane. Chcemy je osiągnąć. Trzeba mieć jednak świadomość, że pracujemy w sporcie, a sport nosi w sobie pewne znamiona niewiadomej.  

  

Przemysław Oziębała, czyli jeden z zawodników, który łączy pracę trenera w Akademii z grą w rezerwach, poprowadzi zespół U-9.  

  

Przemek jako pierwszy z czwórki trenerów, którzy łączą funkcję zawodnika w strukturach drugiego zespołu z pracą trenera, najszybciej pozwolił mi na sprecyzowanie ścieżki rozwoju. Stąd zdynamizowane działanie w stosunku do niego. Już dzisiaj będzie prowadził rocznik dziecięcy na poziomie piłki pięcioosobowej. Kolejne etapy to piłka siedmioosobowa, dziewięcioosobowa i jedenastoosobowa. Aż doprowadzimy go do miejsca, w którym chciałby być, czyli do pracy z seniorami. Ta systematyczna ścieżka rozwoju lepiej przygotuje go do pracy niż okazjonalny rys pod tytułem: „Masz trzecią ligę, jak ci się uda to dobrze, jak nie to trudno”. My takiej drogi nie przyjmujemy. Chcemy pracowników dobrze przygotować do swojej roli. Przemek jest bardzo obiecującą postacią.  

  

Zmiany dotknęły nie tylko pionu sportowego, ale także organizacyjnego. Dołączył do nas Piotr Maćkowiak, czyli były kierownik pierwszej drużyny. A w Akademii będzie sprawował funkcję Kierownika ds. organizacji.  

  

To jest moim zdaniem równie bogaty i wartościowy transfer. Piotrek podjął decyzję, że chce zakończyć takie działania na poziomie ekstraklasowym, a rozpocząć pracę pozytywistyczną, która prowadzona jest w Akademii. Ja z przyjemnością na jego decyzję odpowiedziałem, bo jest to postać i tu w środowisku i w moich oczach niesłychanie merytorycznie mocna i szlachetna. Liczę, że wartość Działu Organizacji się podniesie. Do tej pory ta sfera działała u nas efektywnie, ale leżała ona w rękach pana dyrektora Macieja Strożka, który jest także dyrektorem Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Było to więc dla niego wyzwanie. Elementów organizacyjnych i logistycznych w Akademii jest niesłychana ilość. Wiemy w jakiej infrastrukturze funkcjonujemy. Ile projektów organizacyjnych nam towarzyszy. System transportu, system współzawodnictwa, 14 grup szkoleniowych, sprzęt sportowy. Trudno było oczekiwać, że pan dyrektor Strożek będzie efektywny w 100 procentach we wszystkich działaniach.  

  

Przy okazji warto podkreślić, że SMS, która jest jednym z filarów Akademii, jest projektem świetnie rozwijającym się. To przyszłość naszej Akademii. Dlatego to wielkie wyzwanie, ale i odpowiedzialność. Organem prowadzącym szkołę jest fundacja „Przyjaciele Rakowa”. Stąd w razie jakiegoś niepowodzenia konsekwencją może być byt tej szkoły. My na swoje barki bierzemy bardzo dużą odpowiedzialność związaną z funkcjonowaniem placówki zrzeszającej około stu uczniów w naprawdę dobrze zorganizowanym zarówno edukacyjnie jak i organizacyjnie projekcie. W szkole pracują nauczyciele o uznanej marce. Podnosimy wartości edukacyjne. Pierwsza matura wypadła nadspodziewanie dobrze. Nie można tego projektu zostawić osobie, która musiałaby łączyć funkcje. Maciej Strożek musi się bezwzględnie zająć strukturą Szkoły Mistrzostwa Sportowego. W dalszym ciągu podnosić jej charakter organizacyjny i edukacyjny.  

  

Stąd musiałem i chciałem rozdzielić te funkcje. Potrzebna była osoba, która dobrze zarządzałaby projektem organizacyjnym w Akademii. Piotrek akurat jest tą postacią, która moim zdaniem zrealizuje moje oczekiwania. Myślę, że to ma wpływ też na kolejne wzmocnienie sztabu drugiej drużyny. Paweł Tyszkowski, który do tej pory był w Dziale Organizacyjnym dalej będzie miał swoje obowiązki, ale przede wszystkim będzie przesunięty do rezerw Rakowa. Będzie tam odpowiedzialny za dopilnowanie wielu procedur towarzyszących zespołowi Rakowa II. Jest to piłka seniorska i chcielibyśmy, aby ta drużyna występowała w 3. lidze, więc te sprawy organizacyjne muszą być dopilnowane.  

  

Sporo zmian. Wszystkie były zaplanowane i przemyślane. Najwięcej dotyka to przestrzeni szkoleniowej. Bardzo zależy mi na tym, żebyśmy stawiali sobie coraz większe wymagania i żebyśmy byli w stanie osiągać wyższe wyniki we współzawodnictwie.  

  

Roszady następują także w dziale medycznym.  

  

Projekt AlfaSport jest stosunkowo młody. Podnosi nasze standardy i wymagania. Łukasz Pabich podjął decyzję, że jego aktywność w tym przedsięwzięciu mogłaby być niekompletna z racji obowiązków, które popełnia prywatnie. Stąd jego odejście. Była to mniej lub bardziej zaskakująca informacja, z którą radzimy sobie. Mamy bardzo mocny sztab medyczny. Łukasz Bielecki jest z nami jeszcze przez jakiś czas. Jednak jego sytuacja prywatna i rodzinna sprawiła, że chciałby zakończyć pracę w takim wymiarze czasowym. Mamy dwóch wspaniałych wychowanków, którzy dużo wnoszą do działu. Zarówno Błażej Stępień, jak i Łukasz Rabiniak to są nasi piłkarze, którzy podążyli w kierunku edukacyjnym. Świetni uczniowie studiujący fizjoterapię. Są naszymi praktykantami od pół roku. Za chwilę będą stanowili wartość merytoryczną i organizacyjną. Szybko braki uzupełnimy. Projekt jest w dobrych rękach. Jest wysokostandardowy.  

  

Na koniec pytanie odnośnie najbliższej przyszłości. Czego możemy spodziewać się, jeżeli chodzi o rozwój Akademii? 

  

Jeżeli byśmy chcieli przedstawić drogi, jakimi podąża Akademia Raków, to jest ich czternaście. Czternaście mniejszych lub większych projektów. Zarządzanie takim projektem jednoosobowo musi mieć swój kres. Efektywność mojej pracy w zarządzaniu taką potężną instytucją mogłaby być mniejsza. Stąd ważnym elementem od nowego roku jest Management Akademii, czyli dedykowanie funkcji menedżerskich w naszych projektach. Mamy Projekt Klubów Filialnych z trenerem Dawidem Krzętowskim. Cały Science Department (Dział Scoutingu, Dział Analizy Szkoleniowej, Dział Rozwoju Naukowego) w rękach doktora Michała Nowaka oraz Szkoła Mistrzostwa Sportowego, za którą odpowiedzialny jest dyrektor Maciej Strożek. Jeżeli chodzi o szkolenie to podzielimy się obowiązkami z trenerem Darkiem Grzegrzółką. W dalszym ciągu moja osoba będzie sprawowała taki poziom zarządzania generalnego i poziom odpowiedzialności za cały projekt. Natomiast ten poziom niższy menedżerski będzie poziomem zarządzania projektami. Chciałbym przygotowywać pracowników do tego, żeby byli w stanie uczyć się nie tylko kreatywnego budowania projektu, ale także brania odpowiedzialności za decyzyjność, która w takim projekcie na ich barkach spoczywa. I to jest tak jakby pierwsza zmiana w strukturze, która powinna wnieść Akademię na kolejny poziom.  

  

Czego mamy się spodziewać? Ja się spodziewam sukcesów. Gdyby było inaczej, to nie podejmowałbym się tych działań. To będzie kolejny bardzo progresywny rok dla Akademii. Choć przy tych zmianach bardzo trudny. Trzeba sobie zdawać sprawę, że pół roku temu modyfikowaliśmy trochę program szkolenia. Zmieniliśmy strukturę jednostki treningowej. Wprowadziliśmy wiele elementów towarzyszących wydłużeniu czasu koncentracji zawodnika w procesie treningowym. Czyli podążamy za rozwojem naszej technologii opartej o periodyzację taktyczną w sposób bardzo dynamiczny, nowy. Moim zdaniem – nieskromnie powiem – nieosiągalny dla każdego innego ośrodka w Polsce. Podążamy w kierunkach opartych o naukę, o doświadczenia empiryczne, ale także o wysoki poziom kreatywności pracowniczej. Tu wszyscy trenerzy mają ten przywilej żeby dobrym pomysłem się podzielić.  

  

Tych projektów, o których powiedziałem jest w tej chwili sporo. Dziewięć takich istotnych, czyli projekty: AlfaSport, Analizy Szkoleniowej, Trening Mentalny, Dział Science Department, Projekt Klubów Filialnych, staże trenerskie, projekt ligi S9, certyfikacja, Futbolaki-Rakowiaki.  

  

Sporo, jak na trzy i pół roku działań. Liczymy, że za chwilę zmieni się infrastruktura Akademii – ta socjalna. Plany są daleko idące. Na przełomie lutego i marca powinniśmy doczekać się mini biur, które będą dedykowane dla pracowników Akademii. Także przed nami rok pełen wyzwań i mam nadzieję sukcesów! 

  

Dziękujemy panie dyrektorze za rozmowę.  

 

Również dziękuję. 

To jest tylko fragment artykułu – przeczytaj całość na witrynie Rakowa Częstochowa

Źródło : Raków Częstochowa

REKLAMA