REKLAMA
REKLAMA

Nowe technologie. System Delos w Akademii Raków.

Udostępnij :

Raków Częstochowa : Od kilku tygodniu Akademia Raków korzysta z systemu Delos. Na czym polega ta nowoczesna technologia i jak może pomóc młodym zawodnikom. Między innymi te zagadnienia wyjaśnia pan Rafał Babiński, właściciel firmy Sports Timing. Patrząc na ćwiczenia, jakie wykonuje zawodnik Akademii Raków, przypominają mi się testy medyczne do klubu dorosłych zawodników. Zacznijmy więc […]

Raków Częstochowa :

Od kilku tygodniu Akademia Raków korzysta z systemu Delos. Na czym polega ta nowoczesna technologia i jak może pomóc młodym zawodnikom. Między innymi te zagadnienia wyjaśnia pan Rafał Babiński, właściciel firmy Sports Timing.

Patrząc na ćwiczenia, jakie wykonuje zawodnik Akademii Raków, przypominają mi się testy medyczne do klubu dorosłych zawodników. Zacznijmy więc od początku: czemu służy system Delos?

Rafał Babiński: Ogólnie ten system służy wielu grupom ludzi. Między innymi osobom starszym zapobiegając ryzyku upadków, u zwykłych ludzi reprogramuje kontrolę postawy. Natomiast u sportowców, gdzie ten ruch jest najbardziej skomplikowany system zmienia układ archepropiocepcyjny, który z wiekiem ulega degradacji. W przypadku młodych chłopaków, tak jak tutaj mamy do czynienia w Rakowie, on będzie ustawiał ich tak, aby zapobiegać ich kontuzjom, poprawiać ich zachowanie na boisku. Delos całkowicie zmienia podejście człowieka do ruchu. Człowiek zazwyczaj większość ruchu odbywa w pozycji jednonożnej. System Delos na swoje platformie równowagi generuje niestabilność w bardzo wysokiej częstotliwości, a więc pacjent jest zmuszony reagować na wytworzoną ruchomość platformy i dąży do doskonałości ruchowej, jaką z wiekiem utracił.

 

Z tego wynika, że system Delos może służyć każdemu…

Tak jak mówiłem wcześniej, jest on przeznaczony do całego spektrum osób. Natomiast ruch sportowca jest najbardziej skomplikowany. Niewątpliwie fajną rzeczą jest to, że ci młodzi zawodnicy mogą mieć już styczność z tym systemem, kiedy oni jeszcze nie potrzebują takiej ingerencji w ich ochronę ruchu. Dlatego my działamy po to, aby zapobiegać kontuzjom – tak częstym u piłkarzy, czyli na przykład skręceniom kostek, kolan itp. Dzięki ćwiczeniom na platformie możemy znacznie zredukować ryzyko urazów. To jest nasz główny cel projektu “Delos Raków”. Mam nadzieję, że po tych kilku tygodniach pracy dostrzeżemy widoczny rezultat. Już po trzeciej sesji treningowej jestem bardzo zadowolony widząc progres jaki wykonują gracze.

 

Na podstawie tych trzech sesji o jakiej poprawie już możemy mówić? Oczywiście nie chodzi o “twarde” liczby, ale o ogół.

Matematycznie nie mogę się wypowiedzieć, bo to ulegnie naszej ocenie po końcu naszego projektu pilotażowego – po ośmiu sesjach. Wtedy profesor Riva – twórca systemu Delos – oceni wszystkie treningi. Natomiast ja mogę optycznie, jako operator systemu, stwierdzić, że chłopcy zaczynają inaczej reagować na platformie równowagi., która ma bardzo szeroki zakres ruchomości i nie jest łatwo na niej złapać tę równowagę. Z każdym kolejnym testem zawodnicy znacznie polepszają swoje czucie. Jestem optymistą jeżeli chodzi o cały projekt.

 

Patrząc całościowo na ten projekt. Zawodnicy najpierw spotykają się na testach, następnie mają wytyczoną ścieżkę treningów, a następnie znowu są poddani ocenie.

Rozwinę, jak przebiega ten proces całościowo. Najpierw oceniliśmy szerszą grupę zawodników. To były około dwadzieścia dwie osoby. Wykonaliśmy ocenę za pomocą systemu Delos. Od razu wygenerowaliśmy wyniki i wyselekcjonowaliśmy grupę dziewięciu zawodników, aby wdrożyć u nich następnie trening skonstruowany przez profesora Rivę specjalnie dla Akademii Raków, aby uruchomić reprogramowanie czucia głębokiego u tych piłkarzy. Po ośmiu sesjach treningowych znowu będziemy wykonywać ocenę, aby zobaczyć jaki jest poziom progresu wśród tych dziewięciu zawodników w odniesieniu do wszystkich dwudziestu dwóch, którzy brali udział w pierwszych testach.

 

To skupmy się na początkach Delosa…

Cała historia rozpoczęła się trzydzieści lat temu, kiedy profesor Riva był lekarzem włoskich kadr olimpijskich. On tym problemem zainteresował się, kiedy jeszcze świat nie miał wiedzy o prepercepcji. Wówczas zaczął rozwijać się cały system. Ja spotkałem profesora w okresie późnych lat dziewięćdziesiątych, więc tak się zaczęła nasza współpraca.

 

A skąd się wzięła pana współpraca z Rakowem?

Ja jestem związany z Rakowem, tutaj się urodziłem i bardzo się cieszę, że u progu stulecia klubu mogę uczestniczyć chociaż w małej części w rozwoju Rakowa.

Do tej pory w polskich akademiach piłkarskich system Delos nie funkcjonował. Bardziej jest związany z ośrodkami medycznymi i naukowymi. Kliniki sportowe, szpitale uniwersyteckie, AWF-y – to tam głównie pracuje się na naszym systemie. A tutaj dzięki temu, że spotkałem ludzi, którzy chcieli podjąć rozmowę ze mną, czyli dyrektora Marka Śledzia oraz doktora Michała Nowaka, udało się rozpocząć ten projekt.

Ciekawą sytuację miałem kilkanaście dni temu, kiedy rozmawiałem z profesorem Rivą o projekcie Rakowa, ten wspominał, że właśnie na Delosie rozpoczęli treningi zawodnicy drużyny Kamila Glika, czyli Benevento. Mamy tu korelacje młodych piłkarzy z profesjonalnym zespołem, który również implementuje ten system. Z kolei warto też dodać, że w lidze NBA Delos jest używany powszechnie jako narzędzie treningowe.

 

 

Można więc powiedzieć, że Delos może dołożyć swoją cegiełkę do rozwoju naszych piłkarzy z Akademii, którzy w przyszłości – mamy nadzieję – będą stanowić o sile pierwszej drużyny.

 

Liczę, że tak się stanie. Raków zawsze słynął z wychowanków. To przecież na Limanowskiego trenowali Jan Basiński i Zbigniew Dobosz, a ja jako młody chłopak mogłem uczestniczyć w zajęciach prowadzonych przez tych wybitnych szkoleniowców.

Delos na pewno sprawi, że młodzi chłopcy będą mogli się prawidłowo rozwijać, jeśli chodzi o ich bieg. Będą mieli mniej kontuzji, a ich kariery będą trwać dłużej.

Znam kilku zawodników choćby z ligi włoskiej, którzy dzięki treningom na Delosie mogli grać w piłkę dłużej. Ponieważ prepercepcja jest jednym z ważniejszych aspektów treningu. Może jeszcze nie tak doceniany, ale u ludzi, którzy orientują się w tej kwestii, zdecydowanie jeden z ważniejszych. Im szybciej młodzi zawodnicy zaczną pracować na tym systemie, tym lepiej dla nich.

 

Na koniec jeszcze dwa pytanie. Z jaką grupą pan teraz współpracuje? Kiedy można uzyskiwać pierwsze efekty?

 

Aktualnie pracujemy z grupą rocznika 2005. Pracujemy na razie w systemie ośmiu sesji. Widząc jak zawodnicy wykonują swoją pracę, myślę, że już będziemy obserwować znaczny progres. Mamy z doktorem Nowakiem i profesorem Rivą stworzyć publikację na ten temat. Jeszcze za wcześnie by mówić o szczegółach. Dzięki tej publikacji będziemy mieli naoczny pogląd na to jaka praca została wykonana.

 

Zakończmy bardzo trudnym pytaniem, na które bardzo ciężko uzyskać odpowiedź. Patrząc na wpływ techniki na sport i to, jaki progres dzięki niej czynią sportowcy nasuwa się więc pytanie: gdzie są granice?

 

Takie pytanie zadawałem sobie dwadzieścia lat temu, kiedy zakładałem swoją firmę związaną ze sportem. Nie wiedziałem jeszcze, bo takie nazewnictwo wówczas nie obowiązywało, że to jest swego rodzaju start-up w dziedzinie sport science. Przed kilkudziesięciu laty aspekty monitoringu w sporcie były nieobecne. A teraz takie, systemy jak Delos są wprowadzane z powodzeniem. Udział techniki w sporcie jest konieczny. A gdzie jest jego koniec? Powstają nowe systemy, które mogą monitorować praktycznie każdy aspekt sportowego życia, więc SKY IS THE LIMIT.

 

I tym optymistycznym powiedzeniem zakończmy naszą rozmowę. Dziękuję bardzo.

Również dziękuję. 

 

dr Michał Nowak, dyrektor Science Department: 

Rafał Babiński można śmiało powiedzieć jest pionierem technologii sportowych w Polsce. Już wiele lat przed pojawieniem się szeroko rozumianego monitoringu sportowego bazował na sprzęcie i systemach, które pojawiały się w Europie i na świecie. Przykładem mogą być technologie monitoringu za pomocą GPS, który w naszym kraju upowszechnił się w ostatnich latach.  W firmie Pana Rafała jest obecny od ponad dekady. Należy oczywiście nadmienić, że dzięki jego osobie mogliśmy nawiązać tak wyjątkową współpracę z twórcą systemu Delos prof. Dario Rivą. Bardzo cieszymy się, iż dołączył do ciągle rozwijającego się projektu Akademii Rakowa. Bazując na jego wiedzy i praktyce możemy poruszać się w przestrzeniach niedostępnych dla żadnej dyscypliny sportowej i klubu sportowego w tym kraju. Tworzenie jednostki treningowej wysoce skorelowanej z systemem prewencji kontuzji w obrębie aparatu ruchu to cel, do którego dążymy.

To jest tylko fragment artykułu – przeczytaj całość na witrynie Rakowa Częstochowa

Źródło : Raków Częstochowa

REKLAMA