REKLAMA
REKLAMA

Raków awansował do 4 rundy eliminacji! Kovačević uratował zwycięstwo!

Udostępnij :
Legia-Raków-635

Vladan Kovačević – Superpuchar Polski: Legia Warszawa – Raków Częstochowa

Vladan Kovačević Vladan Kovačević

Raków Częstochowa z awansem do IV rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy UEFA! Czerwono-Niebiescy w rewanżowym meczu pokonali po dogrywce Rubin Kazań 1:0! Bramkę dla Rakowa strzelił Vladislavs Gutkovskis, a w ostatniej akcji meczu rzut karny wybronił Kovačević. Po pierwszym meczu, w którym padł bezbramkowy remis można było spodziewać się dużych emocji i zaciętej walki w […]

Raków Częstochowa z awansem do IV rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy UEFA! Czerwono-Niebiescy w rewanżowym meczu pokonali po dogrywce Rubin Kazań 1:0! Bramkę dla Rakowa strzelił Vladislavs Gutkovskis, a w ostatniej akcji meczu rzut karny wybronił Kovačević.

Po pierwszym meczu, w którym padł bezbramkowy remis można było spodziewać się dużych emocji i zaciętej walki w rewanżowym starciu w Kazaniu. Czerwono-Niebieskim udało się zaskoczyć rywala już w pierwszej minucie, kiedy to błysnął Patryk Kun. Nasz wahadłowy w kończył akcję wrzutką w kierunku Sebastiana Musiolika, jednak centra „Kunika” przerodziła się w niebezpieczny strzał, który wybronił jednak Yuri Dyupin. Chwilę później na strzał z dystansu zdecydował się Ivi Lopez. Próba Hiszpana była bardzo dobra, lecz znów czujny okazał się bramkarz gospodarzy. Po interesującym początku ze strony Rakowa, w kolejnych minutach inicjatywę próbowali przejąć drużyna Leonida Słuckiego, której ataki napędzał Khvicha Kvarataskhelia. To właśnie Gruzin przeprowadził najlepszą akcję swojej drużyny w pierwszym kwadransie gry, którą strzałem kończył Darko Jevtić. Piłkarz Rubina uderzył jednak obok słupka. Kilkadziesiąt sekund później gospodarze znów próbowali uderzenia z dystansu, ale na posterunku był Vladan Kovačević. Jedni i drudzy szukali swoich okazji i objęcia prowadzenia w dwumeczu. W pierwszej połowie to Rubin częściej operował piłką, znajdując się na naszej połowie. Akcje Rosjan były jednak neutralizowane przez dobrze spisującą się w defensywie drużynę trenera Marka Papszuna. Na Kazań Arenie do przerwy był bezbramkowy remis.

Druga część czwartkowego starcia rozpoczeła się od strzału zza pola karnego w wykonaniu Seada Haksabanovicia. Pewnie interweniował w tej sytuacji nasz bramkarz. W odpowiedzi strzelał Ivi, jednak uderzył obok słupka Dyupina. Chwilę później dobrym zagraniem w pole karne popisał się Mateusz Wdowiak. W nim zabrakło kogoś, kto przetnie lot piłki i wpakuje ją do bramki. Czerwono-Niebiescy z każdą kolejną minutą czuli się coraz swobodniej na boisku, czego efektem była celna wrzutka Patryka Kuna na głowę Marcina Cebuli, który posłał futbolówkę nad poprzeczką. W 64. minucie przed dobrą okazją z rzutu wolnego stanął Ivi Lopez, jednak uderzył nad bramką. Po kilku groźniejszych akcjach naszego zespołu, do ataku ruszyli piłkarze Rubina. Prym wiódł oczywiście Kvarataskhelia, przez którego przechodziła niemal każda akcja drużyny Słuckiego. Właśnie Gruzin w 78. minucie zdecydował się na indywidualny rajd, który kończył strzałem. Na szczęście Czerwono-Niebieskich zrobił to minimalnie niecelnie. Gospodarze przed kapitalną okazją stanęli w 83. minucie, kiedy mieli stały fragment gry. Dobra wrzutka została zakończona strzałem, a lecąca w światło bramki piłka, trafiła w słupek. Tym bliżej końca regulaminowego czasu gry, tym większe emocje na Kazań Arenie. Żadna z drużyn nie zdołała jednak strzelić gola, a to zwiastowało dogrywkę.

W niej pierwszą dobrą akcję przeprowadził Vladislavs Gutkovskis, który minął kilku piłkarzy Rubina i oddał strzał. Czujnie w bramce gospodarzy zachował się jednak Dyubin. Kilka minut później z woleja uderzał Wiktor Długosz, który zameldował się na boisku w drugiej połowie spotkania. Strzał „Długiego” został jednak zablokowany przez obronę Rubina. Przed końcem pierwszej części dogrywki w polu karnym rywala dobrze z piłką zabrał się Gutkovskis, który po chwili upadł na murawę. Mimo kontrowersji sędzia nie zdecydował się odgwizdać rzutu karnego dla Rakowa. Początek drugiej połowy dogrywki przyniósł drugą zółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę, którą zobaczył Ilya Shamoshnikov. Czerwono-Niebiescy chcieli to wykorzystać i pięć minut później za sprawą Vlidislavsa Gutkovskisa objęli prowadzenie, strzelając tym samym pierwszą bramkę w swojej historii w europejskich pucharach. Rubin do końca walczył o doprowadzenie do remisu. W 120. minucie arbiter z Węgier wskazał na „jedenastkę” w naszym polu karnym. Wtedy stało się to, o czym mogliśmy marzyć – kapitalna obrona Vladana!

Przygoda Rakowa w europejskich pucharach trwa dalej! Czerwono-Niebiescy w IV rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy UEFA zmierzą się z belgijskim KAA Gent. Pierwsze spotkanie już za tydzień, 19 sierpnia na stadionie miejskim w Bielsku-Białej.

Rubin Kazań – Raków Częstochowa 0:1 (0:0)

Bramki: 111′ Gutkovskis

Skład: Kovačević, Arsenić, Niewulis, Tudor, Papanikolaou, Poletanović (97′ Wydra), Kun (117′ Rundić), Wdowiak (75′ Długosz), Ivi, Cebula (97′ Szelągowski), Musiolik (83′ Gutkovskis)

Źródło i foto : Raków Częstochowa

Vladan Kovačević Vladan Kovačević
REKLAMA