REKLAMA
REKLAMA

Za nami pierwsza kolejka Częstochowskiej Ligi Szóstek!

Udostępnij :
56447508_2223716567684583_6693815915043094528_n

Rozgrywki Częstochowskiej Ligi Szóstek już wystartowały ! / foto: facebook.com

W ośmiu rozegranych meczach pierwszej kolejki Częstochowskiej Ligi Szóstek obejrzeliśmy aż 104 gole. Napastnicy imponowali skutecznością w tym tygodniu, dzięki czemu uzyskaliśmy imponującą średnią 13 bramek na spotkanie. Na otwarcie sezonu zwyciężyły Warriors oraz Świeżaki! Relacja z wtorkowych spotkań: W meczu o 19:45 kibice na pewno nie mogli narzekać na nudę. Sporo bramek (średnio co […]

W ośmiu rozegranych meczach pierwszej kolejki Częstochowskiej Ligi Szóstek obejrzeliśmy aż 104 gole. Napastnicy imponowali skutecznością w tym tygodniu, dzięki czemu uzyskaliśmy imponującą średnią 13 bramek na spotkanie.

Na otwarcie sezonu zwyciężyły Warriors oraz Świeżaki!

Relacja z wtorkowych spotkań: W meczu o 19:45 kibice na pewno nie mogli narzekać na nudę. Sporo bramek (średnio co 3 i pół minuty), zmiany prowadzenia, a na koniec sześć serii rzutów karnych potrzebnych do wyłonienia zwycięzcy. Spotkanie rozpoczęło się lepiej dla gospodarzy, którzy grali skuteczniej przez pierwsze 20 minut i osiągnęli w tym czasie trzy bramkową przewagę. W końcówce pierwszej odsłony coraz częściej jednak do głosu zaczęli dochodzić goście i najpierw w 21 minucie zdobyli swoją pierwszą bramkę, a po chwili drugą, która zmniejszała ich straty do minimum. Mecz odwrócił się jakby o 180 stopni i teraz to Papirus przeważał. Tuz po zmianie stron wyrównał, by następnie, jeszcze przed upływem 35 minuty pokonać bramkarza Przeterminowanych po raz czwarty i piaty. Gdy wszyscy ich już skreślili, Ci wyszli z opresji obronną ręką i w ciągu minuty zdołali doprowadzić do remisu. Przez kolejne 10 minut obie drużyny nie potrafiły odnaleźć drogi do bramki, a sztuka ta udała się dopiero gościom, w momencie gdy na zegarze wyświetlała się liczba 46. Gdyby emocji było za mało, to do kolejnego ataku rzucili się gospodarze i ponownie w ciągu 60 sekund zdobyli dwie bramki, dzięki czemu w samej końcówce znów wyszli na prowadzenie. Ostatnie słowo należało jednak do Papirusa, który na kilkanaście sekund przed końcem doprowadził do wyrównania. Po takim rollercoasterze przyszedł czas na deser, czyli konkurs jedenastek. Te o jedną lepiej wykonywali Przeterminowani, a decydujący strzał oddal Konrad Jędrzejczyk i dwa punkty powędrowały na ich konto. Papirus natomiast musi zadowolić się jednym. Do dobrego wyniku swojej drużyny przyczynili się przede wszystkim Adrian Stacherczak (hattrick i dwie asysty) oraz Dawid Kos (2+2). Po cegiełce dołożyli też Piotr Łyszczarz i Krzysztof Werner (po jednym golu). O 20:45 faworyci nie zawiedli i pewnie sięgnęli po trzy punkty. Aż 10 strzelonych bramek, a dodatkowo ani jednej straconej musi budzić respekt. O ile jeszcze na początku meczu Eldorado utrzymywało w miarę korzystny wynik (do trzynastej minuty przegrywali tylko 1:0), to później w ciągu zaledwie czterech minut stracili trzy bramki. Tuż przed przerwą Gracze dołożyli piąte trafienie i praktycznie to zamknęło mecz. Druga polowa to systematyczne powiększanie przewagi i kolejne pięć goli (31, 34, 37, 44 i 50 minuta). Zdobycze wśród Graczy rozłożyły się niemal po równo, aż sześciu zawodników wpisało się na listę strzelców. Dwukrotnie uczynili to Marcin Ociepa, Cezary Marciniak, Jakub Wąsowicz i Tomasz Bednarczyk, natomiast po razie Jakub Jakubowski i Tomasz Susek. Relacja z czwartkowych spotkań: W pierwszym czwartkowym spotkaniu Furnipol pokonał Lisy 14:6. Przebieg meczu ustawiła znakomita pierwsza połowa w wykonaniu gospodarzy, podczas której siedmiokrotnie pokonali bramkarza gości, a sami zachowali czyste konto. Po zmianie stron i szybkich bramkach na osiem i dziewięć do zera, mecz zrobił się bardziej wyrównany i druga połowa nie była już tak jednostronna. Lisy dzielnie stawiły czoła Furnipolowi, czego najlepszym dowodem jest wynik drugich 25 minut – 7:6. Gospodarzy poprowadził do zwycięstwa świetny tego wieczoru Dawid Gierczak, autor sześciu trafień i czterech asyst. Jak łatwo zauważyć brał udział w 10 z 14 akcji bramkowych swojego zespołu. Po golu dołożyli m.in. Norbert Gumułka, Oskar Konatowski, Piotr Małasiewicz, Kryspin Malinowski, Kamil Suliński i Michał Łągwa. Hattrickiem w ekipie pokonanych popisał się Krystian Piątkowski, a wspomogli go Tomasz Olejnik, Dominik Gajecki i Artur Kwaśny. O 20:45 debiutanci – Radosny Futbol roznieśli Promila Zawadę 20:1. Nie jest to częsty obrazek w naszej lidze, żeby drużyna zdołała strzelić aż 20 goli. O ile jeszcze po objęciu przez gospodarzy prowadzenia, goście zdołali wyrównać na 1:1, tak od ósmej minuty już tylko jedna drużyna zdobywała bramki. Miażdżące 10 minut, podczas których strzelili 10 bramek pokazało nam, ze Radosny Futbol nie zamierza odgrywać roli statysty. Tak mocne wejście w sezon budzi respekt i od razu widać, ze będzie to drużyna, która powalczy w tym sezonie o najwyższe cele. Ciekawe czy wynik spowodowany był aż taką niemocą graczy Promila, czy tez byliśmy świadkami narodzin jednego z głównych faworytów do mistrzowskiego tytułu. Już w drugiej kolejce czeka ich trudniejszy sprawdzian, rywalem będą Farbowane Lisy i być może wtedy poznamy odpowiedz na to pytanie.
Pierwsza kolejka - komplet wyników:

Pon 19.45 - Kozioł i Przyjaciele - Warriors 1:3
Pon 20.45 - Tadex - Świeżaki 5:8

Wt 19.45 - Przeterminowani - Papirus 7:7 r.k. 4:3
Wt 20.45 - Gracze - Eldorado 10:0

Czw 19.45 - Furnipol - Farbowane Lisy 14:6
Czw 20.45 - Radosny Futbol - Promil Zawada 20:1

Pt 19.45 - Akbud - Eldorado 11:1
Pt 20.45 - Ogień - Warriors 4:6

ZOBACZ TABELĘ : Częstochowska Liga 6 – GRUPA 1 ZOBACZ TABELĘ : Częstochowska Liga 6 – GRUPA 2

Źródło: własne / Piotr Łyszczarz

REKLAMA