REKLAMA
REKLAMA

W Pucharze Polski : ŁKS 1926 Łomża – Raków Częstochowa 2:1 (1:1)

Udostępnij :
11926-W_Pucharze_Polski_LKS_1926_Lomza_Rakow_Czestochowa_2_1_1_1

W Pucharze Polski : ŁKS 1926 Łomża – Raków Częstochowa 2:1 (1:1)

Raków Częstochowa niestety przegrał w rundzie wstępnej Pucharu Polski z ŁKS-em Łomża 1:2. Bramkę dla naszej drużyny zdobył Wojciech Okińczyc.

Raków Częstochowa niestety przegrał w rundzie wstępnej Pucharu Polski z ŁKS-em Łomża 1:2. Bramkę dla naszej drużyny zdobył Wojciech Okińczyc. Trener Radosław Mroczkowski nie mógł skorzystać między innymi z lekko kontuzjowanych: Wojciecha Reimana, Petera Hofericy i Patryka Misika. Za kartki z kolei pauzował Łukasz Buczkowski.

Pierwszą groźną sytuację mieli gospodarze. W 10 minucie piłkę dostał Jakub Kamiński, który zdecydował się na strzał, ale tym razem jeszcze Mateusz Kos interweniował z sukcesem. Chwilę później nasz golkiper był jednak bezradny przy ponownym uderzeniu zawodnika ŁKS-u, który przytomnym lobem otworzył wynik.

Radość łomżan nie trwała długo. 120 sekund później z lewej strony w pole karne przeciwników wpadł Piotr Malinowski i wyłożył futbolówkę do Wojciecha Okińczyca, a ten doprowadził do wyrównania.

W 25 minucie duet, który dał pierwszą bramkę dla częstochowian, mógł ponownie pokonać Piotra Lipka. Malina posłał prostopadłą piłkę do Okińczyca, ale nasz napastnik był skutecznie spychany i nie mógł oddać czystego uderzenia.

Z czasem czerwono-niebiescy coraz groźniej atakowali. Szybkie, kombinacyjne podania po ziemi otwierały drogę do bramki rywali, jednak brakowało wykończenia akcji. Do końca pierwszej połowy kibice nie oglądali już goli.

Po zmianie stron częstochowianie nadal kontrolowali przebieg gry. W 53 minucie groźny strzał oddał Łukasz Góra, jednak w ostatniej chwili na rzut rożny piłkę wybił bramkarz ŁKS-u.

Gospodarze odpowiedzieli chwilę później. Albert Rydzewski znalazł się niepilnowany w okolicach pola karnego RKS-u. Na nasze szczęscie pomocnik nie trafił w światło bramki.

Kolejny raz niebezpiecznie zrobiło się pod bramką naszych przeciwników. Trójkową akcję: Góra – Malinowski – Pawlusiński kończył ten ostatni. Strzał doświadczonego skrzydłowego został zablokowany przez obrońców.

W 64 minucie rywalom kłopoty sprawił Piotr Malinowski. Jego kąśliwe uderzenie nie bez trudu Lipa wybił na korner..

Odpowiedź łomżan była natychmiastowa. Rafał Ryczkowski znalazł się „oko w oko” z Mateuszem Kosem. Szybka i przytomna interwencja bramkarza spowodowała, że wynik na tablicy świetlnej tym razem nie uległ zmianie.

W 78 minucie ŁKS zadał decydujący cios. Z prawej strony piłkę dostał Sadowski, który bardzo mocnym i precyzyjnym kopnięciem skierował ją w stronę bramki, a ta przeleciała obok bezradnego Kosa i wylądowała w siatce. Był to ostatni gol w niedzielnej konfrontacji.

Raków niestety pożegnał się z tegorocznym Pucharem Polski. Zawodnikom Radosława Mroczkowskiego pozostała zatem tylko walka na drugoligowym froncie.

ŁKS 1926 Łomża – RKS Raków Częstochowa (1:1)

Bramki:

11′ – Kamiński

13′ – Okińczyc

78′ – Sadowski

Składy:

ŁKS 1926 Łomża: Lipka – Maćkowski, Kacprzyk, Melao Do Nascimento, Przysowa, Malinowski, Rydzewski, Świderski (75′ – Brzozowski), Kamiński (90′ – Kamienowski), Sadowski (90′- Brutkowski), Olesiński.

Raków: Kos – Waszkiewicz (80′ – Mońka), Cyfert, Radler, Góra, Pawlusiński (80′ – Piątek), Kmieć, Figiel, Malinowski, Kowal (76′ – Kamiński), Okińczyc.

REKLAMA