REKLAMA
REKLAMA

Od 0:1 do 2:1 – III ligowe „derby” Częstochowy dla Victorii!

Udostępnij :
5211-Od_0_1_do_2_1_III_ligowe_derby_Czestochowy_dla_Victorii

Od 0:1 do 2:1 – III ligowe „derby” Częstochowy dla Victorii!

Kibice, którzy w sobotnie popołudnie wybrali się na stadion Victorii przy Krakowskiej nie żałowali. Obejrzeli bowiem ciekawy mecz – szczególnie II połowa mogła się podobać!

Kibice, którzy w sobotnie popołudnie wybrali się na stadion Victorii przy Krakowskiej nie żałowali. Obejrzeli bowiem ciekawy mecz – szczególnie II połowa mogła się podobać!Mimo kiepskiej pogody III-ligowe „derby” zadziałały jak magnes i dawno nie było takiej liczby kibiców na stadionie przy ul. Krakowskiej. Z tabeli wynikało, że to Skra ma przed meczem większe szansę na wygranie „derbów”. Takie mecze jednak mają to do siebie, że czasami statystyki przedmeczowe ni jak mają się do tego co dzieje się później na boisku. Pierwsza polowa potwierdziła jednak, że Skra jest ostatnio w dobrej dyspozycji i w tej części meczu „skrzaki” mieli optyczna przewagę. Zdobyli także gola za sprawą świetnie uderzonej piłki z rzutu wolnego przez Daniela Krasnodębskiego (24 min.). Gol był przepięknej urody, a bardzo dobrze broniący w tym meczu bramkarz Victorii Karol Kuczera nie miał żadnych szans aby ten strzał obronić.

Prawdziwe emocje zaczęły się w II połowie. I zaczęły się bardzo szybko bo już w 49 min. Dobre podanie między środkowych obrońców Skry dostał Mateusz Kyzioł, który odważnie ruszył z piłką i za chwilę Victoria cieszyła się z wyrównującego gola. Mecz nabrał rumieńców. Oba zespoły walczyły na całej długości i szerokości boiska, i ….. posypały się kartki. Za dwa faule boisko przedwcześnie musiał opuścić piłkarz Skry Sławomir Piwiński co jeszcze bardziej spotęgowało dramaturgie tych „derbów”. Victoria zwietrzyła swoją szansę grając w przewadze. Ale i Skra nie była dłużna. Kibice mogli być zadowoleni bo raz było gorąco pod jedną bramką, a raz pod drugą. Mecz zaczął tak wyglądać, że która drużyna strzeli drugiego gola ta wygra. I na 7 minut przed końcem gola strzeliła Victoria. Po raz drugi bramkarza Skry pokonał Mateusz Kyzioł, który tym razem popisał się precyzyjnym strzałem głową w lewy róg bramki golkipera Skry.

III LIGA – 08-10-2011 g.15:30Victoria Częstochowa – Skra Kocela Częstochowa 2:1 (0:1)24 min. 0:1 Daniel Krasnodębski (z wolnego)49 min. 1:1 Mateusz Kyzioł83 min. 2:1 Mateusz Kyzioł (głową)

Victoria Częstochowa : Kuczera, Bolechowski (80′ Sieradzki), Lenartowski, Kołodziejczyk, Gębicz, Stefański Ł., Michalik, Bielecki, Berdys (75′ Samborski), Kyzioł (86′ Milczarek), Wiśniewski (46′ Kotas)

Skra Kocela Częstochowa : Bensz, Krasnodębski, Nogal, Woldan, Mazur (80″ Gerega), Gliński (67′ Kowalski), Musiał (60′ Jeromienko), Piwiński, Marczyk (46′ Korbel), Marozas, Kozieł

Sędziował : Arkadiusz Przystał (z Nysy). Żółte kartki : Kyzioł i Kotas (Victoria) oraz Krasnodębski i Gerega (Skra)Czerwona kartka : Piwiński (Skra) – za 2 żółteWidzów : 800

– Zobacz wyniki 10 kolejki oraz aktualną tabelę III ligi opolsko-śląskiej

REKLAMA