REKLAMA
REKLAMA

Raków pokonuje Arkę! Czwarte zwycięstwo z rzędu

Udostępnij :

Raków Częstochowa : Raków Częstochowa pokonał Arkę Gdynia 3:2 w meczu 33. kolejki PKO Ekstraklasy. Gole dla gospodarzy strzelili Kamil Kościelny, Kamil Piątkowski i Petr Schwarz. Gości notowali trafienia po golu Marcusa da Silvy i samobójczym trafieniu Patryka Kuna. Częstochowianie rozpoczęli piątkowy mecz z dużym animuszem. Od początku szukali sposobu, by szybko wyjść na prowadzenie. […]

Raków Częstochowa :

Raków Częstochowa pokonał Arkę Gdynia 3:2 w meczu 33. kolejki PKO Ekstraklasy. Gole dla gospodarzy strzelili Kamil Kościelny, Kamil Piątkowski i Petr Schwarz. Gości notowali trafienia po golu Marcusa da Silvy i samobójczym trafieniu Patryka Kuna.

Częstochowianie rozpoczęli piątkowy mecz z dużym animuszem. Od początku szukali sposobu, by szybko wyjść na prowadzenie. Pierwszy groźny, celny strzał w 5. minucie oddał z woleja Daniel Bartl. Piłkę uderzoną z lini pola karnego w ostatniej chwili odbił Marcin Staniszewski. Czerwono-Niebiescy często atakowali wahadłami, korzystając z aktywnych Patryka Kuna i Daniela Bartla. Mieli także kilka rzutów rożnych i rzutów wolnych. W końcu po jednym z nich Czerwono-Niebiescy wyszli na prowadzenie. W 29. minucie dośrodkowanie z kornera posłał Petr Schwarz, piłka trafiła w Macieja Jankowskiego, odbiła się od Kamila Piątkowskiego i powędrowała do siatki. Młodzieżowiec zanotował swoje pierwsze ligowe trafienie dla Rakowa. Po chwili mogło być 2:0. David Tijanić przejął piłkę przed polem karnym, zdecydował się na szybkie uderzenie – celne, ale wylądowało w rękach Staniszewskiego. Goście pierwszym celnym strzałem odpowiedzieli w 38. minucie. Zza pola karnego wprost w Szumskiego uderzył Mateusz Młyński. Podopieczni trenera Marka Papszuna podwyższyli prowadzenie w 43. minucie. Mierzonym strzałem z 18 metrów Petr Schwarz pokonał Staniszewskiego i zdobył swoją siódmą bramkę w tegorocznym sezonie. Jeszcze w ostatniej akcji celnie uderzał Daniel Bartl. Czerwono-Niebiescy schodzili na przerwę z dwubramkowym prowadzeniem.

Piłkarze Rakowa, mając w pamięci ostatnie spotkanie z Arką, nie spuszczali nogi z gazu. Wprowadzony w 46. minucie Ben Lederman dograł piłkę na głowę Musiolika, ale jego strzał wyłapał Staniszewski. Po chwili akcja przeniosła się na drugą stronę – obok bramki strzeżonej przez Szumskiego uderzał Oskar Zawada. W 56. minucie Arka złapała kontakt. Po dośrodkowaniu z prawej strony boiska piłkę nieszczęśliwie do własnej bramki skierował Patryk Kun. Ale nasz zespół nie cofnął się po tej stracie. W 65. minucie celne dośrodkowanie z prawej strony posłał Piątkowski, a strzałem głową całą akcję wykończył Kamil Kościelny. Czerwono-Niebiescy znów byli na dwubramkowym prowadzeniu. Pięć minut później Igor Sapała płaskim strzałem zza pola karnego zmusił Staniszewskiego do kolejnej interwencji. W 81. mincie drużyna trenera Ireneusza Mamrota zdobyła drugą bramkę. Oskar Zawada przedłużył dośrodkowanie z rzutu rożnego, a piłkę do bramki skierował Marcus da Silva. Pięć minut przed końcem kolejne uderzenie złapał Szumski, tym razem autorstwa Davita Skhirtladze. Blisko czwartego gola dla Rakowa był w 88. minucie Ben Lederman. Młodzieżowiec technicznie strzelił z 20 metrów, a piłka odbiła się od spojenia bramki. W końcowych fragmentach spotkania jeszcze swojej szansy na remis szukał Zawada. Napastnik strzelił głową, a czujnie piłkę chwycił Szumski, co oznaczało, że Raków wygra czwarte spotkanie z rzędu. Tak też się stało, bo po chwili arbiter zakończył spotkanie.

Raków Częstochowa – Arka Gdynia 3:2 (2:0)

Raków: Szumski – Piątkowski, Petrasek, Kościelny, Kun, Schwarz (46. Lederman), Sapała, Bartl (78. Tudor), Tijanić, Musiolik, Brown Forbes (86. Oziębała)

Arka: Staniszewski – Zbozień, Marić, Danch, Marciniak, Nalepa, Kopczyński (75. Vejinović), Młyński, Serrarens (70. Skhirtladze), Jankowski (52. da Silva), Zawada

Gole: Kamil Piątkowski (29.), Petr Schwarz (43.), Kamil Kościelny (65.) – Patryk Kun (56., samobój), Marcus da Silva (81.)

Żółte kartki: Tomas Petrasek, Felicio Brown Forbes – Michał Kopczyński, Damian Zbozień, Mateusz Nalepa

To jest tylko fragment artykułu – przeczytaj całość na witrynie Rakowa Częstochowa

Źródło : Raków Częstochowa

REKLAMA